Minęło 9 miesięcy pracy automatycznego systemu transakcyjnego, jaki opisuję od początku w kilku artykułach. W tym czasie system grał na trzech seriach kontraktów – czerwcowej, wrześniowej i grudniowej. Zawarł 195 transakcji (transakcja to wejście i wyjście z pozycji). Wszystkie sygnały wejścia i wyjścia były w momencie składania zlecenia automatycznie publikowane na twiter.com/BezEmerytury – bez możliwości edycji (fałszowania) treści, czy czasu publikacji.
Wyniki
Poniższy wykres pokazuje zysk z zainwestowanego kapitału (zielona linia). Bazuje na przykładowej inwestycji 5000zł i grę przez cały czas jednym kontraktem. Linia szara to wynik pojedynczej transakcji, a linia niebieska to średni % transakcji zyskownych (obecnie jest to 45,6%).
Średni zysk z transakcji zyskownej to 362zł, a średnia strata z transakcji stratnej to 182zł. Zatem średni oczekiwany wynik z transakcji wynosi obecnie 44zł. Nie robi wrażenia, ale jak to mówią „ziarnko do ziarnka, a uzbiera się miarka” 🙂
Natomiast poniższy wykres prezentuje wyniki przy założeniu, że graliśmy maksymalną liczbą kontraktów na ile pozwalał kapitał (już po kilku miesiącach były dwa, później trzy, cztery, aż ostatnio dziewięć). Nazywa się to piramidowaniem pozycji – gdy za cały zysk kupujemy kolejne kontrakty. Tak strategia wygląda pięknie na wykresie, ale oczywiście jest mocno ryzykowna, co widać w ostatnich transakcjach. (pamiętajmy, że ruch o 100% oznacza pierwotnie zainwestowane 5000zł – grając 9 kontraktami nietrudno osiągnąć w dzień-dwa taki zysk lub stratę).
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Piszę te teksty w celach edukacyjnych (nie oferuję sprzedaży ani systemu, ani sygnałów), chciałem tym cyklem i publikacją sygnałów na żywo, udowodnić, że da się stworzyć system, który będzie sam grał i zarabiał. Zarabiał bardzo dobrze – grając 10 kontraktami (czyli inwestując ok. 30.000zł) mielibyśmy dziś ponad 160.000zł (czyli 130.000zł zysku, co przy 9 miesiącach daje „pensję” 14.000zł).
I tu przychodzi czas na przekazanie Czytelnikom unikalnej wiedzy i „tajemnicy” systemów. Otóż aby one dawały w praktyce wyniki takie, jak w teorii „wystarczy” dać im działać i nie przeszkadzać. Niestety, człowiek jest istotą nie tylko myślącą, ale też emocjonalną. Ma emocje takie jak strach, chciwość, zaufanie itd.
U mnie te emocje zawiodły w ostatnim miesiącu (czyli w okresie tych mega zysków). Gdy po tygodniu od zajęcia pozycji na początku listopada (transakcja 182) nie było żadnego sygnału (a wcześniej były nawet dwa dziennie) zacząłem się niepokoić – giełda spadała już chyba siódmy miesiąc, system nie dawał nawet śladu „nadziei” na zmianę, ja miałem „przeczucie”, że rynek zaraz „musi” odbić. Zagrałem wbrew systemowi, dokładnie przeciw. W kilka tygodni zamiast zyskać 100% straciłem połowę dotychczasowego zysku.
Zatem udowodniłem, że system działa, lecz przekonałem się też o tym, przed czym przestrzegają bardzo doświadczeni gracze – psychika jest znacznie ważniejsza niż strategia. Praca nad psychiką (by w pełni zaufać systemowi i nie wtrącać się w jego pracę) jest zatem moim kolejnym celem. Mam nadzieję, że osiągnę go w kilka miesięcy…