BezEmerytury.pl

Obywatele są tylko bydłem w zagrodzie

Cieszę się, że Internet umozliwia zwykłym ludziom poznanie prawdy, czym są dla rządów i tych, którzy rządzą rządami.

Nigdy nie było osamy bin ladena i al kaidy w takiej terrorystycznej postaci, jak jest przedstawiana w zachodnich mediach. To jak bajka o żelaznym smoku wymyślona, by obywatele się bali – każdy system totalitarny miał takiego “wroga” –komunizm “zachodniego imperialistę”, a usa teraz mają “terrorystów”, gdy już nie ma jak się bać ZSRR. Przy okazji odbudowali sobie stare rudery, jakimi były wieże WTC, wprowadzili masową inwigilację obywateli, zajęli złoża ropy w Iraku (nie po to by ją mieć, ale po to, by blokować wydobycie – wzrost cen ropy przecież jest im na rękę), tak samo, jak zajęcie złota z Syrii (skądś trzeba uzupełnić braki w Foft Knox oraz skarbcu FED, by oddać Niemcom złoto, jakie oddali na przechowanie, a właśnie teraz chcą ich zwrotu).

Teraz stany prowokują Koreę Północną, i już sa efekty, dziś Korea Południowa zdecydowała o zakupie samolotów F16 za kilka miliardów dolarów… usa przeciez dziś już niczego nie produkują, tylko broń i leki. Tylko ten przemysł daje im pieniądze. Konieczne więc są wojny i choroby. A Korea Północna ma jeszcze metale ziem rzadkich, więc wkrótce możemy spodziewać się „ataku prewencyjnego”, przez co w imię „walki z terroryzmem” czy inną bajką zginą tysiące zwykłych Koreańczyków…

Tak samo jest też z każdą religią. Przedstawiciele danego kościoła “straszą bogiem”. W każej religii innym, ale zawsze chodzi o to samo, by wierni się bali, tylko to powstrzymuje ich przed zadawaniem pytań, wątpliwościami i buntem i zachęca (właściwie zastrasza) do dawania na tacę i nieodchodzenia do konkurencji (innego kościoła lub co najgorsze, zostania ateistą – taki to żadnemu „duchownemu” nie da zarobić).

To jest uniwersalna reguła rządzenia ludem od tysiącleci – straszyć ich “czymś wielkim i silnym, czego trzeba się bać”. Dzieci straszy się „smokiem i babą jagą”, dorosłych terrorystami, bogami, mandatami i ogólnie prawem (tu dygresja, najwyższe nieprzekraczalne prawa to prawa moralne – nie krzywdź innego człowieka, cała reszta służy zastraszaniu). Czy jesteśmy aż tak głupi, by od urodzenia do śmierci się na to nabierać?

Wszelkie inicjatywy idące od “władzy” służą tylko tłamszeniu, okradaniu lub wręcz zabijaniu/zmniejszaniu społeczeństwa – wiadomości w mediach, szczepionki, kredyty, OFE, zastępcze debaty o aborcji/brzozie/krzyżu co kilka lat, propagowanie homoseksualizmu, by rodziło się mniej dzieci (Wałęsę szybko załatwili, już nie jest potrzebny, więc jego rozsądny, prosty umysł jest zbędny, a bohatera łatwiej ośmieszyć, niż zniszczyć) itd.

Pamiętajmy stare chińskie przysłowie „kto zabiera ryż z miski twoich dzieci, jest twoim wrogiem”. A naszego ryżu nie zabiera sąsiad, nie zabiera szef… zabiera rząd, unia europejska, koncerny spożywcze/chemiczne/farmaceutyczne i wreszcie banki… Nie kupujmy więc zbędnych przedmiotów, samochodów co 5 lat, telefonów z wykałaczką, ubezpieczeń od deszczu, mieszkań na kredyt (spokojniej się żyje wynajmując cudze).

Na kawę zaprośmy znajomych do domu, nie do „globalnej sieci kawiarni”. Zakupy róbmy w osiedlowym sklepiku – tak jest drożej, ale niech zarobi nasz sąsiad, który to wyda później na usługi innego sąsiada, by ten zapłacił za nasze usługi. Kupując „taniej” w międzynarodowej sieci spowodujemy tylko, że zarówno my, jak i nasi sąsiedzi zbiednieją – pieniądze wypłyną zarówno z naszego osiedla, jak i kraju, dorobi się znowu ktoś z listy najbogatszych. Na pewno dzięki temu „zaoszczędzisz”?

Zamiast czytać gazety z relacjami z krain za górami za lasami, plotkami itp. ważnymi sprawami – idź na obiad z rodziną do lokalnej knajpki, daj duży napiwek kelnerce. Zamiast telewizora, włącz radio (przy nim jeszcze da się coś pożytecznego zrobić). Dziecku do zabawy daj stary czajnik, garść ołówków, łyżek i pudełek po płytach cd – będzie miało z tego więcej frajdy i rozwoju, niż ze zdalnie sterowanego smartfona na którego pracujemy cały miesiąc.

Tak, odejmij koszty utrzymania, mieszkania itd – zostaje Ci miesięcznie 2000zł wolnego? Akurat na smartfona. Nie możesz odłożyć tyle przez dwa-trzy miesiące? Więc nie bądź kretynem i nie kupuj błyskotek, na które harujesz ciężej niż niewolnik (ci mieli chociaż darmowe mieszkanie, jedzenie i opiekę zdrowotną – musieli przecież być zdolni do pracy).

Zamiast posyłać starsze dziecko na studia, kup mu 200 ebooków o samorozwoju, zarządzaniu finansami osobistymi, nauce języków itd… Szkoły to przecież taka sama demagogia i indoktrynacja jak kościoły i media – mają odbiorcom wtłoczyć szablonowy sposób niemyslenia, tylko taki przecież jest dziś potrzebny w „robieniu kariery”.

Obudźmy się wreszcie i zacznijmy ignorować polityków, marketingowców, sprzedawców, lekarzy zalecających „profilaktyczne trucizny”… wróć… szczepionki, przedstawicieli różnych kościołów, ekologów (jedna erupcja wulkanu to więcej dwutlenku węgla, niż wyprodukował człowiek przez całe swoje istnienie, na prawdę sądzisz, że „ekologia” to niekomercyjna inicjatywa dla dobra Ziemi, czy może jednak przemysł promujący w podtekście jakieś produkty?), celebrytów, konkursy w radiu za sms i pozdrowienia dla cioci itd.

Myślmy, po prostu myślmy… a pozostałe 90% ludzi po prostu zostanie wybite lub posłuży tylko za dawców (pracy/pieniędzy/komórek do badań), taki przecież jest cel – nie ma już doboru naturalnego, silny nie zjada słabszego, chory nie umiera (jest materiałem do badań „leków”), jest nas za dużo, więc to są sposoby na selekcję…

PS. A wiesz dlaczego przed każdą reklamą leku są długie formułki „przed zakupem skonsultuj się ze sprzedawcą lub innym naganiaczem”? Przecież nie w trosce o nasze zdrowie. Więc dlaczego, to przecież chyba korzystne? Bzdura, czas antenowy jest bardzo kosztowny, na takie puste jego wykorzystanie stać tylko wielkie koncerny farmaceutyczne, nie małe firmy, które odkryły nowy lek lub promują tanie preparaty naturalne. Teraz juz rozumiesz? Nic nie jest takie, jak się wydaje, nikt nie chce Ciebie chronić. Skończ z naiwnością i myśl samodzielnie!

Exit mobile version